Kwiecień i maj to czas, kiedy niemal każda łąka i trawnik pokrywa się obficie intensywnie żółtymi kwiatami mniszka lekarskiego, zwanego też mleczem, dmuchawcem lub mleczajem.
Nie każdy wie, że te piękne żółte kwiatki posłużyć nam mogą jako surowiec do przygotowania przepysznego syropu, który jesienią i zimą pomoże nam w bólu gardła i w walce z przeziębieniem. Jest to także świetna alternatywa miodu dla wegan, gdyż inna nazwa tego syropu to miodek majowy lub miodek mniszkowy.
Syrop z mlecza - przepis
Na miód potrzebujemy ok. 300 kwiatów mlecza bez łodyg (dopuszcza się jedynie zielone koszyczki). W tym celu należy udać się oczywiście w miejsce oddalone od ruchliwych dróg. Najlepiej zbierać kwiatki w południe w słoneczny dzień, kiedy są ładnie rozłożone. Zebranie 300 kwiatów zajmuje nie więcej jak 15 minut.
Zebrane kwiaty mniszka należy rozłożyć na białym arkuszu papieru i zostawić je aż do następnego dnia. W tym czasie wyjdą z nich robaczki, którą lubią zamieszkiwać pomiędzy płatkami. Możesz też po prostu usiąść i resztę dnia spędzić na wyrywaniu płatków z zielonych koszyczków - w ten sposób samodzielnie usuniesz robaczki, gdyż nie tak trudno je dostrzec.
Przygotowane kwiatki (lub same płatki) należy przepłukać, a następnie zalać litrem wody i zagotować. Pogotować jakieś 15 minut. Dodać 1 cytrynę posiekaną w plastry i odstawić na 24 godziny. Po tym czasie odcedzić kwiatki na gazie lub płótnie i wycisnąć z nich co się da. Wywar ponownie zagotować z dodatkiem 1kg cukru. Gotować tak długo na wolnym ogniu aż syrop zacznie gęstnieć przyjmując konsystencję miodu (ok. 1,5-2 godziny).
Gorący syrop przelać do małych słoików (takich po dżemie lub koncentracie pomidorowym), zakręcić i odstawić do góry dnem. Dodatkowa pasteryzacja nie jest konieczna.
Syrop (miodek) idealnie nadaje się jako dodatek do herbat, lodów, jako smarowidło do chleba lub wegański zamiennik miodu w wypiekach.
Stosuję od kilku lat profilaktycznie w okresie przeziębień i nie choruję.
Witam. Proponuję także inne rodzaje przetworów z mniszka lekarskiego. Szczegóły:
OdpowiedzUsuńhttp://flora-lecznicza-ustki.blogspot.com/2012/07/mniszek-pospolity.html
My w maju sporo staramy się go zbierac:
http://kuchnia-w-ciezkich-czasach.blogspot.com/2013/05/wiosenne-zbiory-z-rodzina-maj-2013.html
Pozdrawiam;-)
Zastanawiam się nad pasteryzacją miodku, bo co z cytryną ?
OdpowiedzUsuńNo cóż... podgrzewanie czegokolwiek do wysokich temperatur sprawia, że nieunikniona jest utrata części witamin... Niemniej jednak nigdy nie jest tak, że pozbędziesz się w ten sposób wszystkich dobrych rzeczy z produktu :) Dlatego też nie trzeba się tego obawiać, ponieważ taki miodek na prawdę świetnie sprawdza się w jesienno-zimowych czasie przeziębienia i grypy.
OdpowiedzUsuń